Michael Jackson nie żyje.

[CraDleS]

[*] nic tutaj nie napisze bo o zmarłych zle się nie mówi...piosenki miał fajne ale to jeden wielki ****!

[Maybe.]

Dla tych którzy nadal myślą, że Jackson zrobił coś ze sobą, a nie dopuszczają do siebie, że tak naprawdę był chory: http://www.youtube.com/watch?v=nkzaVKAGJ50

[CraDleS]

Maybe,jak ci pokaże film na YT na którym jest ufo a facet ma 3 ręce to też k**wa będziesz wierzył?

[*NS* AnteQ]

Tak naprawdę, to Jackson-król popu umarł w momencie, gdy zdecydował się na pierwszą operację plastyczną. To już nie był ten sam człowiek.

Rano w radiu natrafiłem na stację, która dzisiaj bardzo często puszcza jego piosenki i słuchałem. Nawet nie wiedziałem, że miał tyle fajnych piosenek...

[Darek_]

http://www.youtube.com/watch?v=kFezYsbi9TI

[Outsid3r]

Ehhh... nie wiem czy smierc Michaela nie jest wieksza strata dla swiata muzyki niz smierc Elvisa. A za to co zrobil dla muzyki powinni mu postawic pomnik.

[*]

edit: takie coś znalazlem: http://www.youtube.com/watch?v=ZDEH_veroFA&feature=popular
to tak coby zapamietac go jako Muzyka i Artyste a nie czlowieka majacego problemy ze soba

[Maybe.]

[Crystal]

Trochę to dziwne, ale ludzie zaczęli się interesować Michael'em dopiero po jego śmierci...

Nie ma co ukrywać, sam dopiero teraz przekonałem że stworzył on naprawdę fajne piosenki.

Mój ulubiony kawałek:

Michael Jackson - In The Closet

http://www.youtube.com/watch?v=zwvix7uEQg0&feature=PlayList&p=B2694876A8F5CEFB&playnext=1&playnext_from=PL&index=8

[*NS* AnteQ]

[CraDleS]

[[POL] bax]

to co teraz napisze napsuje mi renomy

ale plastuś is dead

wole poswiecic waszym babciom dziadkom mamom ojcom wiecej wspomnienia bo mogę nie znać a bardziej szanowac

był czlowiekiem i za***iscie tanczyl i spiewal ale zycia nie oszukal, z szacunkiem go zegnam ale uwazam ze mogl wiecej do wlasnego zycia wniesc bedac soba (nie gadam o wkladzie do tego co robil na scenie)

pierdolic ogolnie - stalo się co musialo, zal mi i szkoda, ale wiem ze będę go wspominac, był wielki co tu ukrywac, zajebisty koleś, tylko ktos mu w zyciu namieszal w lepetynie albo coś namieszalo.

RIP M.J.

takie jest zycie :/

ogolnie nie wiem sam co gadac czy zajebisty czy zjebany był czlowiekiem i szacunek wydaje mi się z powyzszych slow moich mu się nalezy, chociaż uwazam ze zrobil z siebie laboratorium, zycie nie sluchalo jego muzyki i nie skakalo, mialo czysto matematyczne podejscie

ale umarl krol popu i się z tym zgadzam, niech z gory ogarnie ile ludzi go kocha